Napisanie tego wstępniaka zostawiłem sobie tym razem, jakoś podświadomie, na sam koniec… i tuż przed zabraniem się do tego otrzymałem informację, że odszedł od nas Ryszard Munzer. Strata to przeogromna przede wszystkim dla koszalińskiego środowiska filatelistycznego, ale także dla naszej redakcji.
Wraz z nadejściem cieplejszych dni rozkręca się także życie filatelistyczne. Kwiecień to tradycyjnie czas półfinałów Ogólnopolskiego Młodzieżowego Konkursu Filatelistycznego, którego finał pod hasłem „Olsztyn – stolica Warmii i Mazur” odbędzie się w mieście nad Łyną w dniach 19-22.06. 2025 roku. Konkurs zawita ponownie do północno-wschodniej Polski, gdyż w ostatniej chwili roli strażaka podjął się Okręg Warmińsko-Mazurski PZF, ratując jego 63. edycję, przed którą było widmo odwołania. Z racji, że Mazury były już wielokrotnie tematem tego filatelistycznego współzawodnictwa, to w roku szkolnym 2024/2025 tematyka została zawężona do samego miasta Olsztyna.
Pesymistyczny był wstępniak do poprzedniego zeszytu „Filatelisty”. Niestety, jest ciąg dalszy „czarnych wieści” dochodzących ze strony Poczty Polskiej. Otóż kolejne osoby związane z filatelistyką (projektanci znaczków, asystenci obsługujący „okienka filatelistyczne” w UP) prawdopodobnie pożegnają się w najbliższym czasie z pracą w tej „firmie” lub już się pożegnały, gdy czytacie te słowa. Przykre to, ale niestety prawdziwe. Chyba filatelistyka nie jest już nawet tym przysłowiowym piątym kołem u wozu…
W ubiegłym miesiącu wspomniałem, że bieżący rok będzie szczególny dla Polskiego Związku Filatelistów, gdyż będziemy obchodzić 75-lecie Związku oraz odbędzie się XXIII Zjazd PZF. Obydwa te wydarzenia zostaną upamiętnione przez Pocztę Polską wydaniem znaczków, gdyż Minister Aktywów Państwowych swoją decyzją z 23 grudnia ub. roku dokooptował takowe do planu emisji znaczków na ten rok. Emisje te mają mieć formę 5-znaczkowego arkusika z przywieszką i będą wydane zarówno w wersji ciętej jak i ząbkowanej. Ta pierwsza będzie w całości zarezerwowana dla członków PZF i ukaże się w specjalnych folderach.
Okładka „Filatelisty” zmieniła swój kolor, znak to, że rozpoczynany nowy rok kalendarzowy. Bieżący będzie szczególny dla Polskiego Związku Filatelistów, gdyż będziemy świętować 75-lecie Związku oraz odbędzie się XXIII Zjazd PZF w Iławie, na którym zostaną wybrane władze na kolejną 4-letnią kadencję. Zanim jednak dojdzie to tych wydarzeń, które będą ze sobą połączone, zapraszam do lektury niniejszego zeszytu.
Czas biegnie nieubłaganie, nieuchronnie zbliża się ku końcowi rok 2024, który tuż przed oddaniem do druku poprzedniego zeszytu przyniósł do redakcji bardzo smutną wiadomość, ze odszedł redaktor Bronisław Rejnowski, który przewodził „Filateliście” w latach 1996–2012.
Okładka bieżącego zeszytu wygląda zdecydowanie inaczej, niż te, do których przywykliśmy w ostatnim czasie. Wszystkich, którzy przeżyli szok, uspokajam, to tylko jednorazowy „wyskok”. Spowodowany jest on tym, że dokładnie 70 lat temu ukazało się pierwsze wydanie „Filatelisty”, którego strona tytułowa miała leyout właśnie w takim stylu, oczywiście wtedy był w kolorach czarnym i białym. Przyznam jednak, że początkowo zrodził się pomysł, aby jeszcze wierniej oddać koloryt pierwszej strony z 1954 roku, ale po namyśle i dyskusji w gronie redakcyjnym postanowiliśmy zachować kolorystykę współgrającą z całością bieżącego rocznika.
Wakacje dobiegły końca, dni są coraz krótsze, a noce coraz dłuższe, nieuchronny to znak, że pozostało już niewiele lata i zbliża się wielkimi krokami jesień. Dla nas plus jest tego taki, że ożywi się znowu życie filatelistyczne, które z wiadomych powodów w okresie letnim zawsze mocno wyhamowuje. Już na początku września (7-8.09) w wielkopolskim Mikstacie, a dokładniej w Ośrodku „Mikstat Las”, położonym w mikstackim lesie, spotkają się „erkowicze” na XXXIV Spotkaniu Ogólnopolskiego Klubu Zainteresowań „ZNAKI POLECENIA” PZF.
